Geoblog.pl    milanello80    Podróże    Azja 2012/2013 (Sumatra, Singapur, Birma, Borneo)    Jak się nie ma miedzi, to się w domu siedzi ...
Zwiń mapę
2013
04
lut

Jak się nie ma miedzi, to się w domu siedzi ...

 
Malezja
Malezja, Kota Kinabalu
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 21987 km
 
Siedzę w Kota Kinabalu już trzeci dzień, próbując wgryźć się w temat. Ile bym się nie głowił, nijak mi nie wychodzi. Sabah, wschodnia prowincja malezyjskiego Borneo, na pewno nie jest miejscem backpackerskim. Ileż bym się nie zastanawiał, nie kombinował, pewnych rzeczy przeskoczyć nie sposób. Turystyka jest tu tak zorganizowana, że w zasadzie ciężko podróżować tu po swojemu, kroczyć swoimi ścieżkami. Wychodzi i tak drogo. Niby wcześniej o tym wiedziałem, niby nie umknęło to mojej świadomości, ale myślałem, że na miejscu uda się to jakoś przeskoczyć. Niestety. Wszystko tak pomyślano, by organizować sobie podróż przez różnych pośredników, agentów. Oczywiście ceny są zdecydowanie wysokie, wręcz nieazjatyckie, czasem wydaje mi się, że nawet nieeuropejskie.Tak dla przykładu, myślałem o :
- nurkowaniu na Sipadanie. Niestety nie dość, że ciężko się załapać, to jeszcze ceny z kosmosu - ok. 1000 zł za 3 dni
- wspinaczce na Mount Kota Kinabalu. Niestety cena uzyskania pozwoleń, przewodnika za 2 dni wynosi ok. 600 zł
- pomyślałem o Wyspach Żółwich, ceny znowu nieziemskie
- można by tak wymieniać w nieskończoność.
Pewnie niejeden powie, jak się nie ma miedzi, to się w domu siedzi. Pewnie tak byłoby najłatwiej. Niemniej od razu uzmysławiam sobie, że udało mi się już backpackersko objechać całą Azję Płd.-Wsch., również i konynentalną Malezję. Nigdzie nie spotkałem się z takimi przeszkodami na drodze ku indywidualnemu podróżowaniu. Biurokracja na całego, wszystkie te pozwolenia, permity, kombinacje. Sarawak, druga z malezyjskich prowincji Borneo, jest w tym względzie zdecydowanie bardziej przystępna. Dlatego coraz bardziej łapię się na tym, że moje myśli uciekają ku jak najszybszej ucieczce z nieprzychylnego mi Sabahu na zachód.

Siedzę więc w Sabahu, zachodząc w głowę. Samo miasto również nie zachwyca. Ot takie zwyczajne, bezpłciowe, malezyjskie miasto. Fakt, ładnie ulokowane nad morzem, w cieniu potężnej góry o tożsamej nazwie. Wieżowców przybywa tu w zastraszającym tempie, śladów historii, kolonialnych budynków praktycznie brak. Chyba dlatego, że miasto zostało solidnie poturbowane w trakcie II wojny światowej. I pewnie gdyby nie zbliżający się wielkimi krokami Nowy Rok chiński, przejawiający się kolorowymi dekoracjami, pięknymi lampionami wiszącymi nad ulicami, miasto swą nowoczesnością, szaroburością, masowością centrów handlowych, dopełniłoby nieprzyjaznego moim odczuciom wizerunku prowincji Sabah. Na pewno na jego przychylniejszy wizerunek pracują też urokliwe filipinki. Przedstawicieli tej nacji, pracujących najczęściej na czarno, za niższe niż lokalni stawki, zauważam tu mnóstwo.

Największą chyba atrakcją miasta jest sąsiedztwo przepięknych wysp Parku Narodowego Tunku Abdul. Oczywiście ceny transportu tamże bywają typowo sabahowskie, niemniej warto. Wyspy urzekają swym tropikalnym charakterem, piękną barwą morza, jasnym piaskiem. Ich urokliwość przyciąga turystów, zwłaszcza odzianych w śmieszne kombinezony Chińczyków, nie dziwota więc że znalezienie tam błogiego spokoju graniczy z cudem. Wszystko inne, czego zwłaszcza ciało zapragnie, już tam jest. Mnie całkiem do gustu przypadło tamtejsze snorklowanie. Już długo nie było mi danym pobyczyć się w cieplutkiej, morskiej wodzie. Zapewniam, że to fajne odczucie, zwłaszcza jak pomyślę, że ojczyzna znów jest w objęciach mrozów...
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (22)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
zwiedził 40% świata (80 państw)
Zasoby: 1092 wpisy1092 1464 komentarze1464 13958 zdjęć13958 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej
24.11.2023 - 20.03.2024
 
 
04.11.2023 - 06.11.2023
 
 
25.07.2023 - 03.08.2023