Rudyarg Kippling napisal kiedys, ze kto raz uslyszal glos Azji, ten innego nie chce juz sluchac. Patrzac z mojej perspektywy, maksyma okazala sie jak najbardziej trafna. Odkad opuscilem w ubieglym roku Azje, umysl az wyczekiwal chwili, by znow tam byc, by znow zaczerpnac owej azjatyckosci, by sprobowac cudownych azjatyckich potraw i owocow, usiasc w cieniu rozlozystej palmy, przechadzac sie wokol cudownych swiatyn, by wreszcie znow poczuc w sobie iskre nieskazonej komercyjnym pojmowaniem swiata, w stopniu znanym juz z Europy, prawdziwej Azji. Azji nieklamanego usmiechu, serdecznego podejscia do czlowieka innej masci, Azji kierujacej sie szlachetnymi prawami buddyjskiej filozofii .
Tym razem, inspirowany barwnie pisanymi ksiazkami poswieconymi tej czesci swiata, rowniez pod wplywem opinii zaczerpnietych w trakcie poprzedniej wloczegi po regionie Azji Pld. - Wsch., zamierzam udac sie w miejsca, gdzie azjatyckosc wystepuje jeszcze w swej najczystszej postaci. Udaje sie do miejsc, gdzie masowa turystyka dopiero wkracza, gdzie widok bialego ciagle jeszcze wzbudza wstydliwy usmiech na twarzy tubylcow.
Takim miejscem podobno jest Laos, takim rowniez jest, choc ponoc w mniejszym stopniu Kambodza, takim na pewno jest i Birma. Dwa pierwsze odwiedze na pewno. Birma jest marzeniem, ktore mam nadzieje rowniez uda sie spelnic.
Nim dotre w miejsca docelowe wyladuje w dobrze mi juz znanym KL. Stamtad, nim po trzech dniach odlece do Laosu, zamierzalem sie udac do Singapuru. Ostatecznie zwyciezyla wizja spedzenia czasu w zaciszu palmowym, moczac nogi zmarzniete jesiennymi temperaturami panujacymi w naszym kraju w cieplutkim morzu. Perspektywa ta wydala sie zdecydowanie przyjemniejsza, nizli przechadzanie sie wielkomiejskimi ulicami miejskiego kolosa, gdzie jedynego cieniu dostarczaja kontury strzelistych wiezowcow. Nieprawdaz, ze dokonany wybor wydaje sie sluszniejszym ?
Z wyjazdu zamierzam pisac niniejszego bloga, w ktorym w stopniu zdecydowanie emocjonalnym zamierzam dzielic sie swymi wrazeniami i przemysleniami odnosnie zastanych miejsc. Informacji praktycznych zapewne bedzie zdecydowanie mniej, zainteresowanych powinna w tym wzgledzie zaspokoic niezastapiona wikipedia, ewentualnie wikitravel.
Ku przygodzie czas ruszyc...
Z dedykacja dla osoby najblizszej mojemu sercu .
Mamo , wiesz, ze obiecalem Ci pokazac piekno swiata. Obiecalem Ci pokazac egzotyke, innych ludzi, piekno dalekich krain, obiecalem Ci zobaczyc cos, czego zadne pieniadze swiata nie sa w stani kupic. Niestety nieuchronne i tragiczne zdarzenie sprawilo, ze swojej obietnicy nie jestem w stanie spelnic.Mimo wszystko jestem przekonany, ze bede podrozowal razem z Toba. Wierze, ze bede patrzyl na swiat z tym samym blyskiem w oku, z Twoim optymizmem, Twoim zrozumieniem dla innych ludzi, z Twoim nieodlacznym usmiechem na twarzy, wreszcie z wypelniajaca serce wrazliwoscia, taka jaka tylko Ty potrafilas okazywac wszystkim wokol.
Mamo :) ruszajmy w ten piekny swiat razem :)