Geoblog.pl    milanello80    Podróże    Kaukaz 2024    w sercu Gruzji...
Zwiń mapę
2024
02
maj

w sercu Gruzji...

 
Gruzja
Gruzja, Tbilisi
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 3020 km
 
Do Gruzji w trakcie mojej ostatniej majówkowej wyprawy po Kaukazie pierwotnie nie miałem zamiaru wjeżdżać. Nie żebym jej odmawiał walorów. Co to to nie. Niemniej mając raptem 10 dni na ten region, wolałem przeznaczyć je na Azerbejdżan i Armenię. Gruzja, majówka równa się sporo rodaków, a tego też chciałem uniknąć... Na Gruzję trzeba też sporo czasu, a ja nie lubię po łebkach, byle, jak to ma wiele osób w zwyczaju, jak najwięcej pieczątek wbić w paszport.

Ale chciejstwo nie zawsze idzie w parze z rzeczywistością. By dostać się z Azerbejdżanu, który jako pierwszy przez 5 dni wizytowałem, do sąsiedniej mu Armenii, trzeba przejechać przez Iran lub Gruzję. Granice między tymi zwaśnionymi krajami (Armenią a Azerbejdżanem) są od dekad zamknięte. Łatwiej rzecz jasna, z uwagi na mniej formalności wjazdowych, przez Gruzję. Została więc tym samym musowo włączona w plan kaukaskich wojaży. Początkowo planowałem przejechać pomiędzy Azerbejdżanem a Gruzją nocnym pociągiem. Oszczędność czasu i pieniędzy. Niestety, jakiś czas temu, jego funkcjonowanie zostało czasowo zawieszone. Pozostał transfer samolotem pomiędzy Baku, a gruzińską stolicą Tbilisi.

Jako, że mieliśmy nieco ponad 2 dni na gruzińskiej ziemi, postanowiłem je wykorzystać na wizytację jej wiodącego miasta. Niestety czas wizyty był nieco niefortunny z uwagi na zamieszki polityczne przeciwko ponownemu zbliżeniu tego uroczego kraju z Rosją.



Wrażenia po wizycie w Tbilisi ?



Porównując do dwóch pozostałych kaukaskich stolic – azerskiego Baku i armeńskiego Erywania, rzekłbym że Tbilisi bije swym urokiem, mnogością miejsc turystycznych, historycznych stolicę Armenii na łeb na szyję. Niemniej ustępuje z kolei w tym względzie pola azerskiej stolicy. W Tbilisi więcej juz chaosu, więcej nieprzewidywalności, miasto jest mniej wycackane, wygłaskane niż jego azerski odpowiednik, stojąc ciągle nieco w rozkroku pomiędzy sowieckim brutalizmem architektonicznym, a krokiem w stronę nowoczesności, jakby motając się, nie wiedząc jak zachować proporcje, poczucie dobrego smaku. Sporo tu ciągle betonowych blokowisk pamiętających czasy najsławniejszego (negatywnie) w historii Gruzina - papki Stalina. Sporo śmieci, bylejakostwa, niedorobień, braku spójnej wizji urbanistycznej. Nie zmienia to jednak faktu, że miasto to wielce ciekawe, z całkiem sporą liczbą atrakcji wartych odwiedzin. Najbardziej w pamięć zapadły mi :



➡️ piękny widok, na leżące w dole miasto, z ruin twierdzy Narikala i dalej spod pobliskiego pomnika Matki Gruzji. Po drugiej stronie wzniesienia znajduje się z kolei Ogród Botaniczny,

➡️ Stare Miasto stolicy, z jego wąskimi uliczkami, drewnianymi tarasami, szykownymi kafejkami, z wieloma przybytkami wiary (kościoły, meczety, synagoga) świadczącymi o multikulturowym charakterze stolicy,

➡️dzielnica Abanotubani ze swoimi łaźniami siarkowymi, od których zresztą miasto wzięło swą nazwę (Tbili – ciepły) i Meczetem Piątkowym,

➡️ położona w granicach Starego Miasta katerda Sioni, jeden z najważniejszych kościołów Gruzińskiego Kościoła Prawosławnego. Znajduje się w niej m.in krzyż świętej Nino,

➡️ultranowoczesny, nieco kontrastujący z wiekową zabudową Starego Miasta, most Pokoju, prowadzący już za rzeką Kura do Parku Rike i znajdujących się tam, równie modernistycznych, budynków sali koncertowej,

➡️podobnież położony po drugiej stronie rzeki kościół Metechi z relikwiami Św. Zuzanny i sporawym pomnikiem króla Wachtanga I,

➡️górujący nad miastem, najważniejszy sakralny budynek kraju – Sobór Trójcy Świętej,

➡️Plac Wolności z pomnikiem samego Św. Jerzego (patrona Gruzji), który na piedestale pomnika zajął po upadku Sajuza miejsce samego Lenina, oraz odchodzącą od placu reprezentacyjną, pełną muzeów, ulicą Rustawi,

➡️znajdujący się na peryferiach miasta, pięknie wzniesiony na wzgórzu z widokiem na "tbilisyjskie morze" imponujący zespół 16 kamiennych słupów z rzeźbami przedstawiającymi sceny z historii Gruzji oraz z życia samego Jezusa,tzw. "The Chronicle of Georgia",

Generalnie w Tbilisi podobało mi się. Miasto to ciekawe i całkiem atrakcyjne turystycznie. Zapewne będę jeszcze miał okazję je wizytować przy okazji jakiejś dłuższej wyprawy do tego kraju.



 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (60)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (3)
DODAJ KOMENTARZ
marianka
marianka - 2024-06-07 20:56
Eh, i co z tą Gruzją będzie. Czy te protesty na coś się zdadzą…?
 
milanello80
milanello80 - 2024-08-22 09:23
Miejmy nadzieję...
 
milanello80
milanello80 - 2024-08-24 06:52
Ale perspektywy są marne :

https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114881,31250155,koniec-demokracji-w-gruzji-premier-zapowiada-delegalizacje.html#do_w=424
 
 
zwiedził 42% świata (84 państwa)
Zasoby: 1116 wpisów1116 1546 komentarzy1546 14981 zdjęć14981 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej
01.09.2024 - 15.09.2024
 
 
27.04.2024 - 04.05.2024
 
 
24.11.2023 - 01.04.2024