Geoblog.pl    milanello80    Podróże    Azja 2010 (Tajlandia, Malezja)    Nie tak mialo być
Zwiń mapę
2010
06
lip

Nie tak mialo być

 
Tajlandia
Tajlandia, Ayuthaya
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 11033 km
 
Gdyby to ode mnie zalezalo, zostalbym na dluzej w Malezji. Bardzo mi sie tam podobalo i tyle jeszcze miejsc chcialem zobaczyc. Niemniej nadgorliwosc, tj. znacznie wczesniejsze zakupienie biletu powrotnego z KL do Bangkoku, sprawilo ze nie bylo wyjscia. Moze bylo, olac bilet i zostac w Malezji., odwiedzic planowane Cameron Highlands i Malakke? Dlugo sie nad tym zastanawialem, ale ostatecznie z zalem opuszczajac Malezje, wrocilem do Tajlandii. Tu tez jest tyle do zobaczenia. Przenocowalem w Bangkoku, na slynnej Khao Sao Road. Muzyka huczala do drugiej w nocy. Pijanstwo, hulanka , swawola, nie chce mi sie tu dluzej siedziec. Dodatkowo wczoraj atakowal mnie pedzio, musialem do dosadnie tlumaczyc, ze wole kobitki. On ripostowal, ze pewnie jeszcze nie probowalem z facetami, ale na pewno mi sie spodoba. Chyba najlepiej byloby go trzasnac w twarz. W Tajlandii obecnosc pedziow, lady boyow i innych wynaturzencow jest powszechna w kazdym miejscu i to na tyle powszechna,ze Tajowie najzwyczajniej to akceptuja i nie zwracaja uwagi.

Jeszcze bedzie okazja pobuszowac po stolicy Tajlandii, choc zdecydowanie mniej mi do gustu przypadla niz jej malajska odpowiedniczka. Azjatycki chaos ma swój urok, niemniej jego nadmiar może nurzyć. Podobnież jak i Bangkok, który swym rozmachem, wielkością, szybkością życia, gwarnością na tyle przytłacza, że aż chce się uciec gdzieś w spokojniejsze miejsce. Gdzieś, gdzie nie trzeba patrzeć na hordy podpitych Angoli, zataczających się, niedoceniających orientalnej twarzy Azji, szukających spełnienia w Mc Donaldach, wątłych ramionach Tajek, czy kolejnych opiumowych oparach. Oj, to nie miejsce dla mnie. Muszę poszukać spokoju, wyciszenia, śladów historii, kontaktu z nieskażoną cywilizacją twarzą Azji.
Postanowilem sie przerzucic do Ayuthayii, starozytnej stolicy imperium syngaleskiego i siostrzanego kompleksu slynnego Angkor Wat. Juz sama obecnosc miejsca na liscie UNESCO stanowi asumpt do jego odwiedzin. Chcac wiec uciec od zgielku wielkiego miasta udaje se wprost do Ayuthayii. Mam nadzieje,ze bedzie o czym pisac. Ba, jestem o tym przekonany...
Pozdrawiam
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
zwiedził 42% świata (84 państwa)
Zasoby: 1116 wpisów1116 1546 komentarzy1546 14981 zdjęć14981 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej
01.09.2024 - 15.09.2024
 
 
27.04.2024 - 04.05.2024
 
 
24.11.2023 - 01.04.2024