Phonsavan obralem jako cel mojej wizyty z dwoch powodow. Po pierwsze chcialem zobaczyc slynna rownine dzbanow (plain of jars). Po drugie planowalem ruszyc troche, oczywiscie stosujac srodki przezornosci, sladem tutejszej mrocznej historii.
Pierwszy cel zrealizowalem juz dzisiaj. Dotarlem do 2 z 3 miejsc, w ktorych znajduja sie slynne dzbany (jairs). Do dzisiaj naukowcy, bazujac na najnowszych technikach badan, nie potrafia wytlumaczyc ich fenomenu. Kiedy, po co i w jaki sposob powstaly? W okolicach Phonsavanu znajduja sie 3 stanowiska archeologiczne, pelne dzbanow. Wlasciwie glownie one przyciagaja tutaj turystyke. Wszystkich pociaga niewiedza, co do ich istoty. Nikt do dzis nie umie odpowiedziec na nurtujace pytania. Jak to sie stalo, ze na okolicznych rowninach wyrosly takie dzbany ? Odwiedzilem stanowisko nr 1 i nr 2. Poruszac sie nalezy po wyznaczonych sciezkach.Okolica w dalszym ciagu zalega masa niezdetonowanych bomb (tzw. UXO). Cala prowincja to jedna z najbardziej dotknietych amerykanskimi bombardowaniami w Laosie. Na ow kraj spadalo w czasie tzw. Tajnej Wojny okolo jednej bomby co osiem minut. Wszystko to sprawialo, ze Laos uznano za najbardziej zbombardowany kraj w historii.Ostatniego stanowiska z dzbanami nie odwiedzilem, raz dlatego, ze obejrzawszy kilkaset dzbanow czulem sie juz znuzony, dwa dlatego, ze bylo juz troche poznawo. Glownie jednak dlatego, ze w okolicach Phonsavanu jest przerazliwie zimno. To tylko kawalek od Luang Prabangu, a tutejszych temperatur nie idzie nawet przyrownywac do tamtejszych. Nawet polar i kurtka mi nie wystarczaja, rece marzna, wszystkiego sie odechciewa. Miejscowi sa zapatuleni maksymalnie, czapki, rekawiczki...
Nawet turystow jakos malo.
Jedno z miejscowych zdarzen przyciagnelo na dluzszy czas moja uwage. Chodzi chyba o jakis zwyczaj. Pierwszy raz sie z nim spotkalem w Laosie. Otoz przemierzajac okoliczne wioseczki widzialem odswietnie wystrojone panny rzucajace sobie pileczki z masowo przybywajacymi kawalerami. Wydaje mi sie, ze to jakas forma poszukiwania kandydata do zamazpojscia. Niestety nikt nie wladal angielskim na tyle, by wyjasnic mi owo zbigowisko.
Nic jutro stad spadam, dla mnie jest za zimno.