Geoblog.pl    milanello80    Podróże    Azja 2012/2013 (Sumatra, Singapur, Birma, Borneo)    KL raz już nawet nie wiem który
Zwiń mapę
2012
04
gru

KL raz już nawet nie wiem który

 
Malezja
Malezja, Kuala Lumpur
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 11287 km
 
Do Kuala Lumpur dotarliśmy o 5 rano. Oczywiście nie obyło się bez przygód. Celniczki malezyjskie nie chciały wpuścić nas na teren Malezji. Okazało się, że wódka, którą przywieźliśmy z Polski nie ma prawa wjazdu na teren ich kraju. Przy pobycie krótszym niż 3 dni nie wolno wwozić żadnego alkoholu. Ostatecznie skończyło się dla nas pozytywnie. Wystarczyła obustronna dobra wola każdej ze stron oraz cukierek dla celniczek.

Kuala Lumpur znam na tyle dobrze, w końcu jestem tu już chyba 5 raz, że mógłbym stwierdzić, że nawet lepiej niż naszą własną stolicę. Boję się jednak głosów środowisk nacjonalistycznych, zwłaszcza tych spod znaku dwóch braci bliźniaków (od pewnego czasu już tylko jednego), by stwierdzić to stanowczo. W każdym razie na tyle dobrze, że pracować za przewodnika po tym mieście chyba nie byłoby zbyt wielkim wyzwaniem. Choć z drugiej strony nawet nowe miejsca potrafią zaskakiwać. Choćby fakt, że mój ulubiony hostel Monkey Inn już nie istnieje. Nic to znaleźliśmy nowy, z pięknym balkonem, z którego możemy podglądać życie w Chinatown. Brakuje tylko, zwłaszcza Munio głośno się upomina, piwka dla wprowadzenia się w stan rozanielenia. Niestety cena ok. 13-15 zł skutecznie odstrasza. Cóż taki urok krajów muzułmańskich, alkohol jest w nich strasznie drogi. Co jakiś czas zalatuje jedynie woń duriana ze stoiska poniżej. Jego porażająca woń potrafi dotrzeć nawet na 2 piętro naszego hostelu.

Po odespaniu, nareszcie, trudów podróży, ruszyliśmy w miasto. Pewnie spalibyśmy dłużej, gdyby nie ceremonialne i huczne przejście pod oknami naszego hostelu wyznawców Kriszny. Wnet przypomniały mi się humorystyczne sceny z filmu " Pogoda na jutro" ze Sturhem w roli głównej. Dziwne, że większość wyznawców tej sekty było białymi, nie miejscowymi.
Słońce prażyło niemiłosiernie (30 C ) do tego niesamowita wilgotność, oj maszerowało się ciężko. Wziąłem chłopaków na typową włóczęgę po mieście, zobaczyli Merdeka Square, słynne Petronas Tower, podjedli tutejszych specjałów (kalmary, krewetki), podejrzeli gawrne życie azjatyckiej ulicy. Wieczorem udaliśmy się na night market zrobić ostatnie zakupy przed udaniem się w sumatrzańską głuszę. Tam już tak cywilizowanie nie będzie, a przynajmniej mam taką nadzieję...

P.S. Pozdrowienia dla wszystkich, również od chłopaków :)
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (13)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (4)
DODAJ KOMENTARZ
Ziemo
Ziemo - 2012-12-04 19:29
U nas co prawda -5 stopni i śnieg, ale za to piwko pyszne i tanie :P Coś za coś. Pozdrowienia, trzymajcie sie!
 
rodzice Munia
rodzice Munia - 2012-12-04 19:55
Tez śledzimy wasze wojaże z dalekiej Ojczyzny .
P.S. Chwilowa abstynencja Wam nie zaszkodzi :)
 
milanello80
milanello80 - 2012-12-05 14:27
Jesteśmy już na wyspie Weh na Sumatrze w Indonezji. Jest bosko, wyspa piękna,palmy uginają się nad głowami, słońce już nas spiekło. W końcu jest ponad 30 C ;). Jest wieczór, więc zabieramy się za wódkę smakową zabraną z Polski, by uczcić nasz pobyt na Sumatrze. Wstrzemięźliwość alkoholowa rzeczywiście nam grozi, w końcu jesteśmy w kraju muzułmańskim i ceny piwa zwłaszcza są tu porażające.
Pozdrowienia dla wszystkich.
 
Oliwia
Oliwia - 2012-12-06 10:13
Oj ja tez mysle ze abstynencja wyjdzie wam na dobre:)Mam nadzieje ze chlopaki nie marudza na upaly:)Podziwiajcie i robcie mnostwo zdjec xxx
 
 
zwiedził 42% świata (84 państwa)
Zasoby: 1116 wpisów1116 1546 komentarzy1546 14981 zdjęć14981 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej
01.09.2024 - 15.09.2024
 
 
27.04.2024 - 04.05.2024
 
 
24.11.2023 - 01.04.2024