Geoblog.pl    milanello80    Podróże    Azja 2013/2014 (Filipiny, Singapur, Bangladesz, Indie)    Wreszcie na Filipinach
Zwiń mapę
2013
24
lis

Wreszcie na Filipinach

 
Filipiny
Filipiny, Puerto Princesa
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 12669 km
 
O Filipinach, archipelagu cudownych, katalogowych 7107 wysp marzyłem od dawna. Dopiero niebywale tania promocja sprawiła, że wreszcie było mi danym je zobaczyć. Po długich 48 godzinach w podróży wreszcie tu dotarłem. Ostatni etap lotu z Rijadu do Manili minął nadspodziewanie dobrze, chyba dlatego, że dzięki fotelom przy wyjściu awaryjnym, dającym możliwość rozprostowania nòg w najlepsze, cały go przespałem. Manila przywitała mnie nieprawdopodobną wilgotnością powietrza. Parno było nawet bardziej niż w filmach dla dorosłych. W stolicy Filipin nie spędziłem zbyt wiele czasu. Raptem dwie godziny, które dzieliły mnie od kolejnego lotu, tym razem na wyspę Palawan. O dziwo stewardessy dobrze mi już znanej linii Air Asia nie przykuwały tym razem aż takiej uwagi.
Do Puerto Princessa, stolicy wyspy Palawan, dotarłem późnym popołudniem. Miasto przywitało mnie przerośniętym w skalę, nawet jak na Azję rozgardiaszem. Nijak nie mogłem dopatrzyć się tutaj jakiegokolwiek składu i ładu. Widać, że miasto, podobnie zresztą jak i cały Palawan dopiero raczkuje, w tempie nieprzewidywalnym odbywając drogę od prowincjonalnej wioseczki do rangi topowej destynacji turystycznej Azji. Chyba etap przejścia z wieku niemowlęcego do pozycji stojącej odbył się zbyt szybko. A jak wiadomo, co za szybko, to z pstryczkiem w nos dla zbyt porywczego niemowlaka. Ogólny bałagan, brak wizji urbanistycznej, samowola planistyczna w budownictwie aż nadto wyraźnie rzucają się tu w oczy. Nie dziwota, że taki stan nie mógł mi zbytnio przypaść do gustu. Podobnie zresztą, jak i osławiona uroda filipińskich kobiet. Póki co ich powabność nawet nie zbliża się do kanonów urody krajów słowiańskich. Jest tu za to aż nadto wyraźnie widoczną obecność płci trzeciej, znanych mi z tajskiej bądź kambodżańskiej rzeczywistości ladyboyów. Aż strach im się bliżej przyjrzeć, by nie kierować ich fantazji na pokuszenie.
Od jutra czas na intensywne zwiedzanie Palawanu, wyspy niebywale intrygującej, o dopiero co odkrytym potencjale turystycznym. Wyspy wciąż ledwo co odkrytej, wciąż słabo zdeptanej butem masowej turystyki. Wyspy filipińskiej, a jakby nie do końca. Wyspy, której pod względem biosystemowym, bogactwa flory i fauny, zdecydowanie bliżej do Borneo niźli innych wysp filipińskich.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (2)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (2)
DODAJ KOMENTARZ
danach
danach - 2013-11-29 12:02
Ciekawe miejsce a zdjęcia będą ?
 
tealover
tealover - 2014-07-24 10:34
Wzięłam pod uwagę Filipiny jako kraj, który chcę odwiedzić "w drodze powrotnej", więc z wielką ciekawością przystępujędo lektury!
 
 
zwiedził 40.5% świata (81 państw)
Zasoby: 1095 wpisów1095 1487 komentarzy1487 14069 zdjęć14069 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej
24.11.2023 - 25.03.2024
 
 
04.11.2023 - 06.11.2023
 
 
25.07.2023 - 03.08.2023