Geoblog.pl    milanello80    Podróże    Azja 2013/2014 (Filipiny, Singapur, Bangladesz, Indie)    Raz na wo(d)zie, raz pod wo(dą)zem...
Zwiń mapę
2013
29
lis

Raz na wo(d)zie, raz pod wo(dą)zem...

 
Filipiny
Filipiny, El Nido
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 12862 km
 
Kolejny dzień, a jak się później okazało właściwie dwa, przeznaczyliśmy na eksplorowanie kajakiem wysepek archipelagu Bacuit. O tym dlaczego jednodniowa w zamierzeniach kajakowa eksploracja przedłużyła się o dzień i przygodach z tym związanych za chwilę.
Już okoliczności poprzedzające wypłynięcie w morze nie co ostudziły moje entuzjastyczne samopoczucie dnia poprzedniego. Jak wiadomo człowiek niewyspany to człowiek zły. I choć w mimo przypadku aż tak dramatycznie nie było, to jednak przenikały mnie myśli o u strzeleniu procą, czymkolwiek co pod ręką, w koguta, sprawcę całego zamieszania. Od godzin wczesnoporannych urządził on sobie recital kukuryku z sąsiednimi tenorami, nie dając sposobności błogiego snu. Moja irytacja przybrała na mocy, gdy się okazało, że wyglądałem niczym salamandra plamista, pełen czerwonawych, swędzących plam na ciele, zwłaszcza plecach. Po krótkim śledztwie odkryłem winnych, całą hordę małych krwiożerczych mrówek, grasujących w najlepsze po moim łożku. Na nie już nawet proca by nie pomogła.
Wreszcie wspominane na wstępie kajaki. Nic tylko usiąść się głęboko zastanowić, czy aby warto żywić się nadzieją przygody, czy warto nadwyrężać mięśnie, nie lepiej siedząc w barze z widokiem na morze popijać zimne piwko. Ale po kolei.
Mimo, że Bożo jest dosyć kiepskim pływakiem jakoś udało mi się go namówić na odbycie przygody kajakowej po okolicznych wysepkach archipelagu Bacuit. Rozrysowałem mu w umyśle wizje niesamowitych przygód, opowiadając ciekawe historie z moich licznych spływów kajakowych po polskich rzekach, czy też kajakowej eskapady po wodach zatoki Ha Long w Wietnamie. Po wypożyczeniu kajaka, już pierwsze spotkanie z wodą, głównie wskutek wysokich fal, uświadomiło nas że nie będzie tak przyjemnie, jak mogłoby się wydawać. Kilkakrotnie obróciło nasz kajak do góry nogami, w efekcie czego mieliśmy aż nadspodziewanie częsty kontakt z morskim dnem. W końcu udało nam się wypłynąć na głęboką wodę. Nasza radość nie trwała długo. Nie wiedzieć czemu, bez udziału jakiejkolwiek większej fali, znów obróciło nasz kajak do góry nogami. W niedługim czasie sytuacja się powtórzyła. Za trzecim razem już nie udało nam się wejść z powrotem do kajaku. Okazało się, że z uwagi na brak korka we frontowej części kajaka, morskie fale wlewały się do jego środka, czyniąc go coraz mniej wypornym. Coraz poważniej zaczęła zaglądać nam w oczy wizja jego zatonięcia. Dwugodzinna walka z kajakiem kończyła się tym, że ciągle byliśmy w tym samym miejscu, na środku zatoki, gdzieś ze 3 km od nabrzeża El Nido. Widząc paniczny strach w oczach Boża, zdałem sobie sprawę z powagi sytuacji. Jego kapok nie był wystarczającym gwarantem bezpieczeństwa. Nawet moje umiejętności pływackie mu nie pomogą. Pomoc rumuńskiej pary turystów również kajakujących po wodach zatoki wokół El Nido na nic się nie zdała. Ostatecznie udało nam się wezwać na pomoc przepływającego rybaka, który odholował nas i nasz tonący kajak do brzegu. Dopiero wieczorne piwko uspokoiło skołatane nerwy. Moja ambicja nie dała za wygraną. Wykłóciłem się z wypożyczalnią kajaków, że kolejnego dnia bezpłatnie, w ramach zadośćuczynienia, udostępnią nam nowy, tym razem sprawny kajak.
Kolejny dzień stanowił gratyfikację za trudności i strach dnia poprzedniego. Nasze kajakowe wojaże po zatokach i wyspach archipelagu Bacuit odbyły się bez jakichkolwiek komplikacji. Zobaczyliśmy piękne dzikie oblicze tutejszych wysp, powylegiwaliśmy się na ich piaszczystych bezludnych plażach. W efekcie dramatyczne przeżycia dnia poprzedniego udało się choć trochę odrzucić w niebyt, zastępując je tymi zdecydowanie przyjemniejszymi. Było warto dać sobie drugą szansę.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (10)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (6)
DODAJ KOMENTARZ
Ziemo
Ziemo - 2013-12-04 14:45
Mogłeś skontaktować się z ekspertem od kajaków. On dałby Wam cenne wskazówki jak bezproblemowo sterować kajakiem :D
Jak tam miejscowe piwo?
 
Maro
Maro - 2013-12-04 15:59
Jakież by mogło być inne pytanie Ziema niż o piwo? O pogodę*, roślinność*, zwyczaje*, kulturę miejscowych* (przy czym (*) niepotrzebne skreślić ;)
 
zula
zula - 2013-12-04 19:25
Oj pięknie tam - miło popatrzeć!
 
milanello80
milanello80 - 2013-12-05 01:36
Ziemku, piwo całkiem dobre. Literowe San Miguel czy Red Horse wychodzi za 7 zł za litr. Wieczory w El Nido w ten sposób sobie umilaliśmy.
O eksperckie od kajaków rzeczywiście pomyślałem. Przydałby się jak nic.
 
danach
danach - 2013-12-05 13:24
odważni jesteście,że daliście rady popłynąć jeszcze raz po takich przeżyciach, powodzenia
 
tealover
tealover - 2014-07-24 10:44
O mamo. No to pomysł na penetrację chińskiego zachodu upada coraz niżej z każdą minutą
 
 
zwiedził 42% świata (84 państwa)
Zasoby: 1116 wpisów1116 1545 komentarzy1545 14981 zdjęć14981 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej
01.09.2024 - 15.09.2024
 
 
27.04.2024 - 04.05.2024
 
 
24.11.2023 - 01.04.2024