Geoblog.pl    milanello80    Podróże    Azja 2014/2015 (Emiraty, Oman, Sri Lanka, Indie, Nepal)    Zawsze wypada słuchać swojej intuicji
Zwiń mapę
2014
13
gru

Zawsze wypada słuchać swojej intuicji

 
Oman
Oman, Ţīwī
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 5081 km
 
Nie pisałem o tym wczoraj, nie chciałem psuć patosu, jaki wsmarowałem, celowo zresztą, we wczorajszą relację. Szukając miejsca na rozbicie namiotu, przypadkowo natrafiliśmy na sympatycznego chłopaczka, który zaprosił nas do siebie do domu. Takie spotkania, takie zaproszenia, stanowią najlepszą lekcję kultury. Można jej doświadczyć od samego źródła, od ludzi, którzy ten kraj tworzą. Tutaj w Omanie, kraju zamożnym materialnie, domy w swoim wnętrzu, przyjmując standarty europejskie, jawią się dosyć ubogo. Dywan, kilka poduszek do siedzenia, brak kanap, sof, stołu, czasem obraz sułtana na ścianie. W dodatku funkcjonują tu osobne pokoje dla kobiet i mężczyzn. Mnie niestety do salonu dla kobiet nie było danym wejść. Było sympatycznie, rozmowy o Omanie przy herbatce, uśmiechy i zabawy z dzieciakami.
Kolejnego dnia ponownie zaproszono nas do omańskiego domu. Tym razem intuicja podpowiadała mi coś innego. Mimo, że zazwyczaj dobrze wychodziłem na słuchaniu się jej wytycznych, tym razem postąpiłem wbrew jej głosowi. Ale po kolei...
Dziś mieliśmy w planach odwiedziny kolejnego pięknego omańskiego kanionu, Wadi Tiwi. Byłem ciekaw konfrontacji tego miejsca z wrażeniami z dnia wczorajszego, z kanionu Wadi Shab. W drodze do kanionu przybraliśmy lokalnego dziadka. Wydawało nam się, że stojąc przy drodze, liczy na podwózkę. Okazało się, nie władał angielskim, że prawdopodobnie chce robić za naszego przewodnika po kanionie. Niestety, wspominana intuicja, podpowiadała mi by grzecznie podziękować. Raz, znając cennik usług turystycznych w Omanie, pewnie odczulibyśmy to sporym ubytkiem w portfelu, dwa chcieliśmy trochę prywatności. Nie ma to, jak poleżeć na okolicznych głazach, popluskać się w tutejszych sadzawkach, poszwędać własnymi szlakami. Zostawiłem Song w tyle i samemu poszedłem poskakać po tutejszych skałach. Miejsce, owszem, nie było tak bajkowo urokliwym, jak wczorajszy kanion Wadi Shab, niemniej ponadprzeciętnej urody nie szło mu odmówić. Pewnie, gdyby wczorajnie nie było mi danym być w Wadi Shab, rozkoszowałbym się nim pełnią doznań. I tutaj w gardle wyrzeźbionym przez okresową rzekę, w otoczeniu potężnych urwisk skalnych, zalegały olbrzymie skały. Pośród nich lazurowo czyściutka rzeczka toczyła swe spokojne wody, gdzieniegdzie tworząc zapraszające do kąpieli jeziorka. Oczywiście z propozycji korzystałem co rusz.
W drodze powrotnej znów spotkaliśmy dziadzia, który oferował nam swe przewodnicze usługi. Jako, że Song była przekonana co do uczciwości jego zamiarów, kazałem się własnej intuicji czasowo przymknąć. Znów go przybraliśmy, ba nawet daliśmy się zaprosić do jego domu. Poił nas, karmił, skłaniał do wzięcia udziału wręcz w sesji fotograicznej. Czar prysł, gdy poprosił nas o pieniądze. Niestety okazało się, że wszystkie jego umizgi miały kontekst materialny. Zniesmaczeni, mimo to grzecznie, opuściliśmy to miejsce. Lekcja odrobiona, wnioski wysnute, zawsze wypada słuchać swojej intuicji. Jej wskazania zazwyczaj nie zawodzą.
Późnym popołudniem dotarliśmy do Muscatu, zataczając tym samym swoją pętle w podróży po tym pięknym kraju. O swoich wrażeniach z jego stolicy napiszę w kolejnym poście. Będzie o czym poczytać...
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (9)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (2)
DODAJ KOMENTARZ
danach
danach - 2014-12-27 16:13
oj trzeba siebie słuchać, ale kanion też uroczy :)
 
tealover
tealover - 2015-01-06 11:03
ja się raz w życiu nie posłuchałam intuicji, to mocno dostałam po nosie... więc teraz nie śmiem się jej sprzeciwiać :D
 
 
zwiedził 42% świata (84 państwa)
Zasoby: 1116 wpisów1116 1546 komentarzy1546 14981 zdjęć14981 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej
01.09.2024 - 15.09.2024
 
 
27.04.2024 - 04.05.2024
 
 
24.11.2023 - 01.04.2024