Geoblog.pl    milanello80    Podróże    Azja 2014/2015 (Emiraty, Oman, Sri Lanka, Indie, Nepal)    Przez upierdliwość po radość...
Zwiń mapę
2014
22
gru

Przez upierdliwość po radość...

 
Sri Lanka
Sri Lanka, Kandy
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 9126 km
 
Znów jestem w Kandy. Znów tonę w strugach deszczu. Ostatnio każdy wpis zaczynam tą samą wzmianką. Żywię się nadzieją, że nie będzie tak do końca mojego pobytu na Sri Lance. W końcu, ile może padać? Chmury chyba też muszą kiedyś wyczerpać swe deszczowe magazyny. Oby ten moment nadszedł jak najprędzej.
W Kandy jestem tylko gwoli dopełnienia formalności wizowych. Na dzisiaj, w tutejszym wydziale konsularnym indyjskiej ambasady, wyznaczono mi termin na złożenie wniosku o wydanie wizy do Indii. Pamiętając uciążliwości jakie mnie napotkały ostatni raz aplikując o jej wydanie (LINK), poszedłem uzbrojony w znaczne pokłady cierpliwości. Niestety i tym razem zostały one wystawione na solidną próbę. A to uznano, że moje fotografie nie są odpowiedniego formatu, a to dopatrzono się braków w samym formularzu. Najbardziej absurdalną była dla mnie konieczność wskazania osoby polecającej w samych Indiach. Głupota. Jak mam podać osobę polecającą, skoro dopiero tam zmierzam. Oj, potrafią Ci Indusi uprzykrzyć człowiekowi życie, potrafią. Ostatnio zarzekałem się, że kolejnym razem, w przypadku ponownej upierdliwości indyjskich urzędników, wypnę się pełnią krągłości moich czterech liter na Indie. Cóż, tylko widać, jak się stosuję do przyrzeczeń...
Robiono mi problemy. A jakże... Znów musiałem udać się z obrzeży miasta do jego centrum. Jakby pecha było mało, kiedy już kończyliśmy wypełniać formularze, nastąpiła przerwa w dostawie prądu. Musieliśmy zaczynać wszystko od nowa. Kiedy wydawało się, że tym razem wszystko powinno być już w najlepszym porządku, tuktukowiec pobłądził. Do placówki dotarliśmy dosłownie na 2 minuty przed jej zamknięciem. I kiedy spodziewając się kolejnych utrudnień, kiedy będąc gotowym do kolejnych słownych utarczek z urzędnikami, przeszliśmy do kwestii opłat wizowych, całe ciśnienie ze mnie zeszło. Miast kwaśnej miny pojawił się uśmiech zadowolenia. Wnet zdążyłem zapomnieć jaka ta indyjska nadgorliwość i biurokracja są be i fe... Okazało się bowiem, że obywatele Polski zwolnieni zostali z obowiązku uiszczenia opłat za wydanie indyjskiej wizy. Song takiego szczęścia nie miała. Oj, czasem fainie być z Polski...

P.S. Zrobiłem sobie świąteczny prezent i kupiłem nowy tablet. Mój, popsuty początkiem bieżącego roku w Indiach począł odmawiać posłuszeństwa. Mam nadzieję, że teraz już sprawniej przyjdzie mi nadrabianie zaległości na blogu
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Komentarze (2)
DODAJ KOMENTARZ
danach
danach - 2015-01-09 20:57
ale miły prezent :)
 
milanello80
milanello80 - 2015-01-10 02:47
Też się ucieszyłem. W końcu, po wielu przebojach, spotkało mnie coś przyjemnego ze strony indyjskiej biurokracji :-)
 
 
zwiedził 40.5% świata (81 państw)
Zasoby: 1095 wpisów1095 1487 komentarzy1487 14069 zdjęć14069 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej
24.11.2023 - 25.03.2024
 
 
04.11.2023 - 06.11.2023
 
 
25.07.2023 - 03.08.2023