Geoblog.pl    milanello80    Podróże    Azja 2014/2015 (Emiraty, Oman, Sri Lanka, Indie, Nepal)    Ostatki na Sri Lance
Zwiń mapę
2015
07
sty

Ostatki na Sri Lance

 
Sri Lanka
Sri Lanka, Negombo
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 9716 km
 
Wspinaczka na Adams Peak była naszą ostatnią aktywnością na Sri Lance. Chyba słusznie, bo zakwasy dolegały jeszcze długo. Ostatnie dni na wyspie spędziliśmy już raczej leniwie. Z Dalhousie, skąd zdobywaliśmy Adams Peak, udaliśmy się via Hatton do Kandy. I tu uwaga niespodzianka, Kandy pierwszy raz, na bodajże 8 dni jakie spędziłem tu w trakcie obu wizyt na Sri Lance, ukazało mi się słoneczną twarz. Już nie lało jak z cebra, już nie musiałem pomstować na pogodowe niedogodności. Jakże przyjemnie prezentowało się Kandy skąpane w słonecznych promieniach. Nigdy nie miałem wątpliwości, że to urocze miasto, którego największym bonusem jest niesamowita lokalizacja w otoczeniu zielonych wzgórz i wzniesień. Nie atrakcyjność miasta była jednak tym, co skłoniło nas do przyjazdu tutaj. Do odebrania mieliśmy wizy do Indii, o które aplikowaliśmy 2 tygodnie wcześniej. Trochę się obawialiśmy pewnych niedogodności i utrudnień związanych z wyborami prezydenckimi, które akurat miały miejsce. Ewidentnie wyczuwaliśmy podniecenie związane z tym faktem. Po załatwieniu spraw formalnych postanowiliśmy udać się w kierunku lotniska, skąd mieliśmy odlecieć ku naszej kolejnej azjatyckiej destynacj. Indie już na nas wyczekiwały. Zastanawialiśmy się, czy udać się do stolicy Kolombo, czy bliższej lotnisku, plażowej destynacji Negombo. Wybór padł na tą drugą. Trochę niepewni byliśmy sytuacji w stolicy po wyborach. Podróż z Kandy do Negombo to był jeden wielki koszmar. Nie wiem, czy kiedykolwiek w życiu użyłem tylu wulgarnych słów co wówczas. Ale były ku temu racjonalne powody. Autobus był wypchany maksymalnie, a nawet bardziej. Nie dało się wbić przysłowiowej igły. Całe 3 godziny przyszło mi spędzić na stojąco, będąc po tysiąckroć zdeptanym, mając wbite łokcie współpasażerów wszędzie, gdzie tylko się dało. Gdyby taka sytuacja przytrafiła mi się na początku moich wojaży po Sri Lance, pewnie zrezygnowałbym z autobusowania po wyspie w trybie natychmiastowym. Zaręczam, że jeszcze długo po opuszczeniu autobusu moja frustracja sięgała zenitu. Panaceum okazało się znalezienie najlepszego hotelu budżetowego w trakcie całej dotychczasowej włóczęgi po wyspie. Polecam go z pełną odpowiedzialnością (Blue Marine Hotel). Zaskoczony byłem faktem, że stosunkowo niewielka liczba turystów opanowała plażowe Negombo. Plaże południa były zdecydowanie bardziej oblegane. Na pożegnanie wyspy zasmakowaliśmy tutejszych owoców morza. Oczywiście, pychota.
Rankiem, po niemal miesięcznym pobycie na wyspie przyszło nam opuścić jej egzotyczne oblicze. Myśli i wniosków w głowie co niemiara, na ich uzewnętrznienie pozwolę sobie poświęcić kolejny wpis.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (3)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
zwiedził 40.5% świata (81 państw)
Zasoby: 1095 wpisów1095 1487 komentarzy1487 14069 zdjęć14069 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej
24.11.2023 - 25.03.2024
 
 
04.11.2023 - 06.11.2023
 
 
25.07.2023 - 03.08.2023