Geoblog.pl    milanello80    Podróże    Azja 2014/2015 (Emiraty, Oman, Sri Lanka, Indie, Nepal)    Księżna gór jest zimna...
Zwiń mapę
2015
29
sty

Księżna gór jest zimna...

 
Indie
Indie, Kodaikānāl
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 10962 km
 
Wkrótce po opuszczeniu Madurai, droga zaczęła piąć się wyżej i wyżej. Widoki, początkowo nad wyraz piękne, straciły na atrakcyjności. Coraz gęstsza mgła zaczęła rozpościerać wokół swój mleczny kożuch. Po czasie widoczność stała się zerowa. W dodatku zimno zaczynało coraz bardziej doskwierać. Po 4 godzinach osiągnęliśmy docelowe Kodaikanal.
Kodaikanal, nazywane "księżną gór" (Princess of the Hills) leży po wschodniej stronie pasma górskiego Ghatów Zachodnich. Dwa tygodnie temu mieliśmy sposobność przebywać w tych górach, o czym zresztą euforycznie pisałem kilka postów wyżej, przy okazji pobytu w górskiej stanicy w Munnar w Kerali. Nie śmiałem nawet przypuszczać, planując przyjazd tu, do Kodaikanal, że miejsce to będzie tak diametralnie różnym od Ghatów wizytowanych po ich zachodniej stronie. Miejscowość położona na wysokości ponad 2100 m n.p.m., więc ponad 600 metrów wyżej od Munnaru, swoją szatą roślinną przypomina moje rodzinne Beskidy. Dominują tu głównie lasy iglaste. Soczyście zielonych plantacji herbaty, charakterystycznych po stronie zachodniej Ghatów tu nie uświadczysz. Niestety... Kolejnym aspektem mniej korzystnie wpływającym na moje postrzeganie tego miejsca, w kontekście porównania go do Munnaru, są zdecydowanie chłodnawe temperatury. Wieczory są tu bardzo zimne. Nawet grube koce w hotelowych pokojach nie zapewniają odpowiedniego komfortu. Mimo nieznacznego dystansu, jaki dzieli obie te górskie stanice, warunki pogodowe są jakby z różnych stref klimatycznych. Mgła, zalegająca nad okolicą już od samego rana, zbytnio nie skłania do odbywania dłuższych trekkingów po okolicy. A te, były głównym magnesem naszego przyjazdu tutaj. Odbyliśmy co prawda krótsze wyprawy po okolicznych wzniesieniach i lasach, odwiedziliśmy kilka urokliwych wodospadów, niemniej głównie przez wzgląd na pogodę właśnie nie zobaczyliśmy tych wszystkich miejsc, które planowaliśmy zobaczyć. By nie być posądzonym o nadmierny malkontentyzm, by zachować obiektywizm, trzeba Kodaikanal oddać, że swoim górskim ustytuowaniem, nad rozgwiazdowato ukształtowanym jeziorem, prezentuje się całkiem urokliwie. Pewnie w sezonie, w pełnym słońcu odbierałbym je bardziej euforystycznie. Na pewno niewątpliwym plusem miejscowości są tybetańskie restauracje. Jako, że kuchnia tybetańska należy do moich ulubionych, nie pozwoliłem tu sobie na zbytnie głodowanie.
I pewnie tych plusów wyszukałbym więcej, pewnie znalazłoby się ich całkiem sporo. Niemniej przez fakt na niesprzyjające warunki pogodowe ewakuowaliśmy się szybciej niż przypuszczaliśmy. Ostatnich kilka lat pozwoliłem sobie doświadczać lata w zimie. Uznałem, że lepiej niech tak zostanie...
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (14)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (2)
DODAJ KOMENTARZ
danach
danach - 2015-02-05 11:09
Mgła jest co prawda fotogeniczna ale zimno nie sprzyja zwiedzaniu :(
 
milanello80
milanello80 - 2015-02-05 17:08
Niestety, dlatego postanowiliśmy się ewakuować. A szkoda, bo okolice prezentowały się urokliwie
 
 
zwiedził 42% świata (84 państwa)
Zasoby: 1116 wpisów1116 1546 komentarzy1546 14981 zdjęć14981 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej
01.09.2024 - 15.09.2024
 
 
27.04.2024 - 04.05.2024
 
 
24.11.2023 - 01.04.2024