Geoblog.pl    milanello80    Podróże    Azja 2014/2015 (Emiraty, Oman, Sri Lanka, Indie, Nepal)    W miejscu narodzin Buddy
Zwiń mapę
2015
27
mar

W miejscu narodzin Buddy

 
Nepal
Nepal, Lumbini
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 14731 km
 
Był rok 563 p.n.e., gdy w Lumbini, w miejscu w którym stoi aktualnie świątynia Maya Devi Temple, upamiętniająca zresztą to wydarzenie, przyszedł na świat jeden z największych mężów naszego świata, największy z największych filozofów, twórca "drogi życia", którą podążać pragnie tak wielu współczesnych naśladowców. Wtedy to narodził się Siddharta Gautama, lepiej znany światu jako Budda.
Nie dziwota, że będąc tak blisko tego miejsca, nie omieszkałem skierować swych kroków właśnie do Lumbini. W trakcie wielu lat mojej podróżniczej włóczęgi wielokrotnie było mi danym stawać w przybytkach wiary wielu religii świata. Spośród nich wszystkich, czemu zresztą dałem wyraz nie raz, zawsze zostawałem pod nieodpartym wrażeniem tych buddyjskich. Nie architektoniczne detale, wizjonerska konstrukcja, inne zewnętrzne aspekty formy świątyń, na mnie najmocniej oddziaływały. Zawsze pozostawałem urzeczony niesamowitą magią takiego miejsca. Buddyjskie przybytki wiary były magią przesiąknięte na wskroś. Na każdym kroku czuć było podniosłą atmosferę miejsca, jego duchowość, spirytualizm. Tlące się kadzidełka, rytmicznie poruszane młynki modlitewne, wyśpiewywane mantryczne formułki, wszystko to sprawiało, że będąc świadkiem rytuałów odbywanych w takich miejscach, człowiek nie chciał ich opuścić. Nabywał wiary w człowieczeństwo, wiary w idee religii, w wizje "drogi środka". Podobnie było i tutaj w Lumbini. Świadomie włączyłem się w wir rozmowy pomiędzy holenderskim księdzem, a nepalskim nauczycielem. Pierwszy szukał w buddyzmie odpowiedzi na pytania, na które nie do końca potrafił znaleźć odpowiedź w naszym zachodnim świecie. Drugi odwrotnie, szukał w buddyźmie wizji do dalszego funkcjonowania w swojej azjatyckiej rzeczywistości. Konkluzje i wnioski przez nich wysnute dały mi do myślenia, raz wtóry zresztą. Buddyzm ma w sobie moc odpowiadania na pytania, na które w życiu ciężko sobie jednoznacznie odpowiedzieć. Nie będę się w tym miejscu rozwodził się w tej kwestii, nie czas i miejsce ku temu. Stwierdzam jedno, ktokolwiek szuka odpowiedzi na ważne, życiowe pytania, ten powinien choć na chwilę skwierować swe kroki ku takiemu miejscu, ku buddyjskiej filozofii, ku ideom drogi środka.

Lumbini, leżące przy samej indyjskiej granicy, to typowa zapyziała nora. W dodatku przez większą część swej historii zapomniana przez świat. Ponownie dla niego odkryta pod koniec XIX wieku, gdy prace archeologiczne uzmysłowiły światu historyczną doniosłość tego miejsca. Gdyby nie ów fakt, pewnie pies z kulawą nogą, nie trafiłby do tego miejsca. Bliskość indyjskiej granicy, przywodzi na myśl indyjskie realia. Ludzie bardziej niż w innych częściach Nepalu przeżarci są chciwością, uśmiech jakby rzadziej pojawia się na ich twarzach. Indyjskie naleciałości widać i w otoczeniu zewnętrznym. Gdzie nie popatrzeć panują wszechobecne brud, kurz i smród. W dodatku upał daje się niemiłosiernie we znaki. I kompleks świątynny wraz z przyległymi buddyjskimi monasterami nie zachwyca. Niejednokrotnie zastanawiałem się, jakim cudem tak chaotyczne miejsce objęto patronatem UNESCO. Jakim cudem UNESCO pozwala, by tak zasłużone dla ludzkości miejsce było w stanie takiego upodlenia estetycznego. Będąc tutaj spodziewałem się tłumów pielgrzymów buddyjskich z całego buddyjskiego i nie tylko świata. Odwrotnie niż to ma miejsce w innych miejscach buddyjskiego kultu, czy to indyjskiej Bodhgaya'i, birmańskiej Shwedagon Pagodzie, czy też choćby w miejscowej świątyni Bodnath, tutaj było stosunkowo pustawo. Powodów takiego zjawiska niestety nie potrafiłem sobie uzmysłowić. Nie zmienia to faktu, że buddyjska magia tego miejsca nastroiła mnie bardzo pozytywnie w kontekście niechybnego powrotu z mojej tegorocznej kilkumiesięcznej azjatyckiej wyprawy. Lumbini stało się miejscem mojego pożegnania z przepięknym Nepalem, jego cudownymi mieszkańcami. Ostatnim, na turystyczną modłę, wizytowanym miejscem podczas tej wyprawy.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (13)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
zwiedził 42% świata (84 państwa)
Zasoby: 1116 wpisów1116 1546 komentarzy1546 14981 zdjęć14981 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej
01.09.2024 - 15.09.2024
 
 
27.04.2024 - 04.05.2024
 
 
24.11.2023 - 01.04.2024