Geoblog.pl    milanello80    Podróże    Azja 2015/16 (Indonezja, Filipiny, Borneo )    Ciężarówką po Boholu
Zwiń mapę
2016
12
sty

Ciężarówką po Boholu

 
Filipiny
Filipiny, Tagbilaran
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 20377 km
 
Przenocowałem w Cebu, jeszcze tu wrócę, przemyślałem plan wojaży i rannym promem uderzyłem do " Republiki Boholskiej", jak dumnie zwykli nazywać miejscowi swoją wyspę. O wizycie tutaj, o tutejszych czekoladowych wzgórzach, uroczych wielkookich, kosmoludkopodobnych tarsierach, starych kościołach, pięknych plażach, marzyłem już od dawna. Czas przekuć marzenia w czyn...

Bohol przywitał mnie spokojem i wszechobecną zielonością, jakich nie było szans choćby śladowo ujrzeć w Cebu. Sama jego stolica - Tagbilaran, jawiła się przyjemniej. Postanowiłem tu zostać, a nie jak to większość turystów w zatłoczonym, przeturystycznym kołchozie w Alona Beach. Moja przygoda z Boholem zaczęła się w zasadzie wieczorem pierwszego dnia. Znużony samotnością w hotelowym pokoiku wyszedłem do baru naprzeciwko. Muzyka dolatująca z jego wnętrza kusiła niemiłosiernie. Białemu mężczyźnie łatwo na Filipinach, wnet miałem towarzystwo trzech kobiet. Okazało się zresztą, że towarzystwo na kilka najbliższych dni. Otóż jedna z nich słysząc moje plany penetracji wyspy motorkiem zaproponowała, że możemy pojechać jej truckiem. Kolejne dni objechaliśmy wyspę półciężarówką wzdłuż i wszerz, łącznie z jej największymi atrakcjami w postaci czekoladowych wzgórz (Chocolate Hills) oraz przepięknymi malutkimi tarsierami. Te drugie najlepiej odwiedzić w Sanctuarium Tarsierów w Corella, gdzie można je oglądać żyjące w naturalnym środowisku, w przeciwieństwie do kilku innych miejsc, gdzie siedzą zamknięte w klatkach. Zobaczyliśmy również i największe plażowe destynacje Boholu - wspominaną Alona Beach, plaże w Anda.

Na koniec mojego pobytu tutaj, a ten przedłużył sie nieco ponadplanowo, poczułem trochę luksusu, bycząc się w baseniku resortu na wyspie Panglao. Moje filipińskie znajome znały taki jeden niedrogi. Mimo, że ośrodek był piękny, nie przemówił mi do świadomości, zacukierkowo, zasnobowacie. Nie moje klimaty... W przeciwieństwie do samego Boholu, dziesiątej największej filipińskiej wyspy. Do gustu przypadła mi zielona szata wyspy, małe domki, tarasy ryżowe, bawoły taplające się w bagnie, wszechobecny błogi spokój. Takie Filipiny do mnie przemawiają, w takiej postaci są najpiękniejsze. W takiej nieresortowej wersji jawią się najprzyjemniej.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (28)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (5)
DODAJ KOMENTARZ
BPE
BPE - 2016-04-09 16:00
fenomenalne te wzgórza !
 
milanello80
milanello80 - 2016-04-09 16:19
W końcu czekoladowe, a wszystko co się kojarzy z czekoladą ma pozytywny wydźwięk
Pozdrawiam
 
marianka
marianka - 2016-04-16 20:55
Och, ależ ja też marzę o zobaczeniu Czekoladowych Wzgórz! Przecudne są!
 
neronek
neronek - 2016-09-28 21:12
dla mnie Filipiny sa the best 7200 wysp z czego 400 jeszcze nie zamieszkanych no i moja ukochana maleńka wyspa Pamilacan na Bohol .wrócę tam to pewne :)
 
milanello80
milanello80 - 2016-09-28 21:32
Lubię Filipiny, ale uczucia mam trochę mieszane. Indonezja ma ponad 17 tys wysp, mnóstwo niezamieszkanych.
 
 
zwiedził 40.5% świata (81 państw)
Zasoby: 1095 wpisów1095 1487 komentarzy1487 14069 zdjęć14069 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej
24.11.2023 - 25.03.2024
 
 
04.11.2023 - 06.11.2023
 
 
25.07.2023 - 03.08.2023