Geoblog.pl    milanello80    Podróże    Azja 2016/17 (Indonezja)    Tranzytem ku ciekawszej połówce wyspy
Zwiń mapę
2017
16
lut

Tranzytem ku ciekawszej połówce wyspy

 
Indonezja
Indonezja, Waikabubak
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 21865 km
 
Po czterodniowym pobycie we wschodniej części Sumby (Sumba Timor), ruszam ku zachodniej stronie wyspy (Sumba Barat). Pierwotnie nieco rozczarowany, głównie zanikającymi tradycyjnymi wioskami sumbańskimi, ostatecznie po atrakcjach dnia wczorajszego całkiem kontent. Chciałoby się tutaj jeszcze zostać dzień lub dwa, pobuszować po samym południu prowincji Sumba Timur, niestety czas głównej atrakcji mojego pobytu na wyspie Sumba nadchodzi wielkimi krokami. Już za dwa dni Pasola, festiwal z wielkim kruszeniem kopii przez konnych jeźdźców, na którego zobaczenie bardzo się zagotowałem. Nie wybaczyłbym sobie odpuścić udziału w takiej atrakcji. Pasola odbywa się wyłącznie w dwa weekendy lutego i marca właśnie w prowincji Sumba Barat. Prowincji ponoć atrakcyjniejszej i ciekawszej kulturowo niż ta którą właśnie opuszczam.
Do Waikabubak (ok 20 tys. Mieszkańców), drugiego największego miasta całej wyspy i stolicy Sumby Barat, dotarłem lokalnym autobusem. Śmiechu było po pachy, gdy miejscowi poczęli wypytywać mnie o Polskę i nasze realia. I im było do śmiechu, nie mogąc zrozumieć, że u nas nie rośnie ryż, banany, bawoły nie chodzą po drogach. Że w zasadzie nie mamy rodzin z dziesięcioma dzieciakami każda. Oj, można by wymieniać. Wielki ubaw miałem kiedy jadąca z nami świnia kwiczała wniebogłosy, próbująć wyrwać się z sznurów, którymi była związana, Aż 4 godzinna droga wydawała się zdecydowanie krótszą i żal było opuszczać autobus.
W Waikabubak zamieszkałem w hotelu Artha. Po krótkim odpoczynku po drodze udałem się ku znajdującym się na terenie miasta, praktycznie w jego centrum tradycyjnym wioskom sumbańskim. Mojemu zachwytowi nie było końca. Nareszcie zobaczyłem prawdziwe, tradycyjne, kryte słomą wioski sumbańskie. Ulokowane były na górujących nad okolicą wzniesieniach, składając się z kilkudziesięciu domostw. Powiedzieć, że robiły wrażenie, to jakby nic nie powiedzieć. Środek wiosek wypełniały megalityczne grobowce przodków, boki zaś zarezerwowane były dla domostw. Ludzie w wioskach które odwiedziłem, czy to Taruna, Waitabar czy Tambelar, byli przesympatyczni. Ba, zaproszono mnie nawet do wnętrza jednego z domostw, gdzie mogłem naocznie podziwiać jego prosty wystrój. Bawole rogi, stare babcie żujące betel czerwieniący ich zęby, radosne dzieciaki, wizyty w wioskach na terenie miasta Waikabubak stanowiły uzewnętrznienie moich pierwotnych wyobrażeń o sumbańskich osadach.
Udało mi się również dograć sprawę wynajmu motocykla. I tutaj obyło się bez komplikacji. Kolejnego dnia mogłem wyruszyć na eksplorację ziem zachodniej Sumby, ale o tym już w kolejnym poście.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
zwiedził 40.5% świata (81 państw)
Zasoby: 1095 wpisów1095 1487 komentarzy1487 14069 zdjęć14069 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej
24.11.2023 - 25.03.2024
 
 
04.11.2023 - 06.11.2023
 
 
25.07.2023 - 03.08.2023