Geoblog.pl    milanello80    Podróże    Azja 2017/18 (Tajlandia, Kambodża, Indonezja, Filipiny, Malezja )    Okołosylwestrowe dylematy, czyli o tym jak pozostałem w Tajlandii ...
Zwiń mapę
2017
31
gru

Okołosylwestrowe dylematy, czyli o tym jak pozostałem w Tajlandii ...

 
Tajlandia
Tajlandia, Bangkok
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 9450 km
 
Moje podróżnicze plany były takie, żeby jeszcze przed Nowym Rokiem ruszyć ku ulubionej Indonezji. Niestety załamanie pogodowe nad tą częścią Azji, sprawiło że póki co pozostałem w miejscu, gdzie z pogodą zbyt wielkich problemów nie ma. Pozytywne zaskoczenie wywołane odkryciem "nieskomercjalizowanej twarzy" Tajlandii, oraz miłe towarzystwo rodaków, również sprawiły, że ostatecznie pozostałem nieco dłużej na tajskich wyspach w pobliżu kambodżańskiej granicy. Nie ukrywam, że przypadły mi do gustu. Moje wcześniejsze wpisy dały temu wyraz.

Niemniej wraz ze zbliżaniem się Sylwestra, postanowiłem opuścić rajskie wyspy na rzecz Bangkoku. Raz, wydawał się dobrym miejscem na huczne obchodzenie Nowego Roku. Dwa, był najlepszym miejscem tranzytowym do wylotu do Indonezji. Jak postanowiłem tak zrobiłem. Mój niczym niezmącony doskonały przednoworoczny humor uległ pogorszeniu, choć to chyba eufemizm, po wypadku, którego byłem świadkiem. Wielka ciężarówa przejechała matkę z dwójką dzieci jadących motorem. Jeden z chłopaczków został wręcz zmiażdżony kołami potężnego pojazdu. Ależ smutno mi się zrobiło na duchu. Mały chłopaczek zapewne pożegnał się z tym światem nawet nie dożywszy Nowego Roku, nawet nie zasmakowawszy wielu słodyczy tego swiata, nie uświadomiwszy sobie daru jakim został obdarzony mogąc być częścią tego pięknego otaczającego nas świata. Smutne... W takim nastroju upłynęła reszta mojej drogi. Jak mantra wracały w myślach nie raz tu pisane przeze mnie słowa – spieszmy się kochać Świat, on jest tak wyjątkowy i wspaniały. Nie wiadomo, ile przyjdzie nam być świadkami jego niezwykłości ...

Sylwester w Bangkoku rozczarował mnie. Liczyłem na huczne obchody, z pompą, niezwykłymi fajerwerkami, niczym kilka lat wstecz w Singapurze. Zawiodłem się. Kilka fajerwerków, zadudniona megabitami techno muzyki Khao San Road, masa tłumów przez które ciężko było się przepchnąć i ... I to by było na tyle.
Nowy rok przywitał mnie rozterkami. I to nie takimi typowymi dla mnie. Czy lepiej fried rice, czy Tom Yum, Chang czy może słodkawy shake owocowy. Nie. Tak dobrze nie było. Czarne chmury pogodowe nad Azją, o których już wspominałem, odradzały wyjazd do Indonezji. Wymarzone plany powrotu ku "Ziemi Królów" na Moluki, poczęły się zamazywać. Inne wyśnione indonezyjskie destynacje – wyspy Derawan, archipelag Wakatobi, Raja Ampat, dzikie ostępy Papui, podobnież. Aura odradzała wizytę tamże. Pełen dzień poczyniłem na śledzenie prognoz pogodowych, cen biletów lotniczych. I wówczas, jak to najczęściej w takich sytuacjach bywa, los sprawił, że obrałem inną drogę. On mi ją wskazał. Miast wojaży po dzikich wertepach nieturystycznych krańców Indonezji, zostałem w bardzo turystycznej Tajlandii. Ot, kuzyn napisał maila, że wpada kolejnego dnia z dziewczyną do Bangkoku, w efekcie czego postanowiłem tutaj zostać, przybliżając mu nieco uroki "Miasta Aniołów". Kolejnego dnia moja indonezyjska oblubienica napisała z kolei, że w związku z urlopem i ona może wpaść do Bangkoku, o ile skorym byłbym pokazać i jej tajską stolicę. Pozostało odstawić indonezyjskie plany na nieokreśloną przyszłość i choć spróbować poszukać piękniejszej strony Tajlandii. Okres przedświąteczny uświadomił mi, że jak się chce i odpowiednio szuka, znajdzie się. Cóż, zostałem w Tajlandii ...
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (11)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (2)
DODAJ KOMENTARZ
tealover
tealover - 2018-01-09 08:03
to dopiero niespodzianka! :) Trzymam kciuki, byś rzeczywiście cieszył się takim obrotem spraw.
 
milanello80
milanello80 - 2018-01-09 08:27
Tak właśnie się dzieje. Generalnie jak ognia unikam tych phiphi tajskich miejsc gdzie skrawka wolnej plaży nie sposób znaleźć. Póki co udaje mi się to całkiem nieźle. Jakoś nadzwyczajnie Tajlandia mnie nie zachwyca, ale też nie odrzuca. A tego się obawiałem
 
 
zwiedził 42% świata (84 państwa)
Zasoby: 1117 wpisów1117 1552 komentarze1552 14981 zdjęć14981 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej
28.11.2024 - 28.11.2024
 
 
01.09.2024 - 15.09.2024
 
 
27.04.2024 - 04.05.2024