Geoblog.pl    milanello80    Podróże    Azja 2017/18 (Tajlandia, Kambodża, Indonezja, Filipiny, Malezja )    Dwa światy wysp Lanta
Zwiń mapę
2018
19
sty

Dwa światy wysp Lanta

 
Tajlandia
Tajlandia, Ko Lanta
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 10253 km
 
Położone w niedalekiej odległości od Krabi wyspy Ko Lanta, celowo używam liczby mnogiej (o czym później), obrałem jako ostatnie miejsce mojego tegorocznego pobytu w Tajlandii. Miałem jeszcze w planach, choć bardziej życzeniowo, wizytę na którejś z cudownych wysp okołotrangowych (myślałem o Ko Ngai). Z uwagi jednak na konieczność bycia w zasięgu lotniska, uznałem że najlepiej pozostać w jednym miejscu przed zbliżającym się wielkimi krokami wylotem z Tajlandii.
O wyspach Ko Lanta słyszałem raczej przeciętne opinie. Takimi też od samego początku zwykły mi się wydawać. Z biegiem czasu poczęły jednak zyskiwać w mojej ocenie. Ostatecznie, jeżeli wiedzieć którędy i gdzie się tu poruszać, unikając kroczenia śladem resortowych turystów, odczucia co do wysp Lanta przybierają pozytywniejszych odcieni.

Pierwszym, co się rzuca w oczy jest fakt, że wyspy Lanta zamieszkiwane są przez większość muzułmańską. Meczetów tu bez liku, kobiet odzianych w tradycyjne nakrycia głowy również. Już sama nazwa pierwszej miejscówki po dotarciu drogą morską na wyspy – Saladin, przywołuje skojarzenia z wielkim islamskim bohaterem czasów krucjat. Mniejsza z wysp, Lanta Noi, zupełnie nieturystyczna, wydaje się zamieszkałą wręcz wyłącznie przez ludność muzułmańską. Przyznam szczerze, że właśnie tam, przemierzając motorkiem dzikie bezdroża wyspy Lanta Noi, czułem się najlepiej. Od zawsze powtarzam, mając doświadczenia wizytowania wśród wyznawców wielu religii, najcieplej przyjmowanym bywałem przez społeczność muzułmańską. Nie inaczej było i tutaj. Serdeczne, szczere uśmiechy, chęć zagajenia rozmowy. Kolejny raz doświadczyłem islamu jakże innego niż ten obecnie kreowany w naszych mediach. Islamu uśmiechniętego, pokojowego, serdecznego nie agresywnego, fanatycznego, niosącego pożogę i zagrożenie.
Ale koniec politykowania...

Większość, źle – wszyscy turyści, przesiadują na wyspie Lanta Yai, wyspie z rozbudowaną infrastrukturą turystyczną. Na drugiej z wysp – Lanta Noi, jak już wspominałem, zamieszkuje lokalna populacja muzułmańska. Jak również wspominałem, mało kto tu zagląda, mało kto przekracza piękny most łączący obie wyspy. Brak tu pięknych plaż, wypaśnych resortów. Tylko namorzyny, plantacje kauczukowe i lokalne osadki. Estetycznie miejsce przeciętnawe, za to ciekawe kulturowo.
Przeciwnie Lanta Yai. To zupełnie inny świat. Ta słynie z niesamowitych plaż, rozsianych w liczbie ponoć dziewięciu, ja naliczyłem kilka więcej, wzdłuż zachodniego wybrzeża. To tutaj rozlokowana jest cała baza turystyczna, tutaj jest resortowa mekka wyspy. Wschodnia część już jest dziksza, mniej zagospodarowana. Wyspa swoją strukturą wielce przypomina mi dużą wyspę Ko Chang. Miejscem wyznaczającym granicę między zasięgiem masowej turystyki a bardziej dzikimi ostępami jest ulokowana w północnej części wyspy przystań portowa, do której docierają statki i promy z turystami. Zachodnia część jest cywilizowana, wschodnia nie. Środek okupują solidne wzniesienia, które całkiem trudno pokonać. Choć tutaj, w przeciwieństwie do Ko Chang, są takie możliwości. Jak i na Koh Chang, prawie wszyscy turyści przebywają wyłącznie w tej rozwiniętej części wyspy. Po drugiej stronie jest ich nieliczna garsta. Kopiuj wklej – Ko Chang. Nie ukrywam, że lubiłem przez te kilka dni pobytu tutaj uciekać w te spokojniejsze miejsca. Motorkowanie tutaj, jak zawsze zresztą, było czystą przyjemnością. Zjeździłem wszystkie destynacje plażowe, odwiedziłem Park Narodowy z trasą trekkingową prowadzącą przez jego tereny. Na pewno nie miałem okazji się nudzić przez te kilka dni pobytu na wyspie.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (74)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (1)
DODAJ KOMENTARZ
danach
danach - 2018-02-13 16:50
Z kotów by się ucieszyła Zula , niesamowite
 
 
zwiedził 40.5% świata (81 państw)
Zasoby: 1095 wpisów1095 1487 komentarzy1487 14069 zdjęć14069 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej
24.11.2023 - 25.03.2024
 
 
04.11.2023 - 06.11.2023
 
 
25.07.2023 - 03.08.2023