Od jakiegoś już czasu mieszkam sobie na północy Dominikany. Zmieniłem rajskie południowe wybrzeże karaibskie na bardziej wietrzne i wzburzone atlantyckie wybrzeże Puerto Platy. Posty z tego miejsca już wrzucałem wcześniej, nie zamierzam więc ich ponawiać. Niemniej jest jedna nowa miejscówka, którą, na dniach, miałem okazję odwiedzić w trakcie motorkowych wojaży . I o niej pozwolę sobie napisać...
O ile główna część
"bursztynowego wybrzeża" Puerto Platy, okolice samego głównego miasta, plaży Dorada, Sosuy, czy Cabarete są dosyć znane i masowo odwiedzane przez turystów, o tyle wschodnie rubieże wybrzeża Puerto Plata już nie do końca. Turystów zbyt wielu tu nie zagląda. A ta część wybrzeża Puerto Platy, okolice miasta
Rio San Juan, prezentują się, przede wszystkim od strony plażowej, nad wyraz wdzięcznie. Plażowo, bez dwóch zdań urodziwiej niż główne i bardziej znane plaże Bursztynowego wybrzeża Puerto Plata. Zdjęcia same o tym winny przekonywać, nieprawdaż ... ?