Nie będę pisał wyrywkowo o poszczególnych miejscówkach na trasie moich wojaży po tym kraju. Nie każdego mogłoby to zainteresować. Raczej ogólnie i sumarycznie o Macedonii jako całości.
O Macedonii, sporo na wyrost samookreślającej się, jako kraj spuścizny po wielkim Aleksandrze Macedońskim, próbującej pisać historię i tożsamość swego, jakby nie było, młodego na europejskiej arenie kraju, w oparciu o mit i wielkość owego starożytnego wybitnego "zdobywcy Świata". Uważana bywa za
najtańszy turystycznie kraj w całej Europie. Jako państwo na styku kultur i religii – słowiańskiej i muzułmańskiej (głównie albańskiej), kraju z trudną i burzliwą przeszłością, teraźniejszością tkwiącą nieco w zawieszeniu, niepewną i chwiejną przyszłością, Macedonia intryguje swoim multikulturowym aspektem. Zachwyca przepyszną, bardzo przystępną cenowo kuchnią bałkańską (tawcze grawcze, pstrągi ochrydzkie, skara, cevapcici, musaka, sopski salad, itp.). Wreszcie przyciąga atrakcjami, całkiem urokliwymi i ciekawymi, jak na kraj o tak niewielkiej powierzchni. Wprawdzie bez dostępu do wybrzeża morza Adriatyckiego, za to z wieloma urokliwymi zakątkami i zabytkami, przyciągającymi coraz to szerszą rzeszę turystów. To ciekawa alternatywa dla wiecznie zapchanej masową turystyką, obwarowanej wysokimi cenami, mega turystycznej Chorwacji.
Z miejsc wartych odwiedzenia, które danym mi było wizytować, mogę z czystym sumieniem polecić :
-
Ochryd i jezioro Ochrydzkie – czyli słynne "macedońskie morze", z charakterystycznym, pojawiającym się na wszystkich folderach o tym kraju, widokiem nań znad cerkwi Św. Jana z Kaneo. Widok na ośnieżone szczyty Parku Narodowego Galcica, krystalicznie czyste wody jeziora, typowo śródziemnomorskie uliczki miasta, zapewne już na zawsze kojarzył będzie się mi z tym krajem. Miejsce unikalne to i nadzwyczaj urodziwe, nie dziwota, że objęte patronatem UNESCO,
-
Skopje – stolica kraju, miasto "miliona pomników", eklektycznych budynków, cudownej dzielnicy arabskiej. Krocząc ulicami Skopje, ma się wrażenie, jakby miasto na etacie zatrudniało budowniczych pomników. One wyrastają wszędzie, na każdym kroku, w różnorakim układzie i konfiguracji. Do odbudowy miasta po wielkim trzęsieniu ziemi z 1963 roku zaprzątnięto polskich "tygrysów", inżynierów i budowniczych, którzy niewątpliwie mieli wpływ na dzisiejszy kształt stolicy kraju, choć zapewne jeszcze większym impulsem był projekt "Skopje 2014", którego założenia odzwierciedla dzisiejszy miejski układ. Mało kto zapewne wie, że z macedońskiej stolicy pochodzi, tutaj się urodziła w albańskiej rodzinie, słynna Matka Teresa z Kalkuty,
-
kanion Matka, przepiękny kawałek dziewiczej macedońskiej przyrody. Podziwianie pionowo rosnących ku niebu okolicznych gór, z poziomu kajaka, jest nie lada doznaniem. Niewątpliwie miejsce to należy do jednych z największych przyrodniczo atrakcji kraju,
-
malowany meczet w Tetovo, jeden z najpiękniejszych przybytków wiary islamskiej, jakie było danym mi zobaczyć w trakcie mojej podróżniczej drogi przez Świat. Intensywność barw, malowidła nasuwające skojarzenia z kartami do gry, wprost porażają ferią barw.
-
przepiękne dziewicze tereny Parku Narodowego Mavrowo, z niesamowitymi jeziorami Debarskim i Mavrovo, zatopionym kościółkiem z Mavrova, ośnieżonym szczytem Korabu (2753m), sławnymi macedońskimi psami rasy szarplaniec.
Macedonia ciągle pozostaje w cieniu innych, sławniejszych krajów byłej Jugosławii. Ciągle odsuwana bywa w planach wizytacji przez turystyczną brać na dalszą, bliżej nieokreśloną przyszłość. Tymczasem kraj to wielce ciekawy, bardzo przystępny cenowo i ze sporą liczbą ciekawych i intrygujących miejsc. Wielcem rad, że udało się wygospodarować choć trochę czasu, by dać temu krajowi szansę na bliższe jego poznanie. Mam nadzieję, że nie ostatnie...