Geoblog.pl    milanello80    Podróże    Ameryka Łacińska 2023/24    Na rozdrożu dróg ...
Zwiń mapę
2023
30
gru

Na rozdrożu dróg ...

 
Kuba
Kuba, Havana
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 16745 km
 
Czuję się jakbym stał na rozdrożu dróg. Jakbym w końcu zjechał z tej dziurawej, pełnej garbów, kolein, nieprzyjemnych niespodzianek gminnej drogi i miał wjeżdzać na równiutką jak stół, idealnie wygładzoną, z jeszcze nienaganną nawierzchnią autostradę. Przenosząc owe metafory na grunt krajów, o których myślę, dla normalnie rozumującego Kowalskiego, znającego choć trochę geopolityczne realia Świata, moje porównanie nijak nie miałoby racji bytu. Jak można porównywać Meksyk, kraj który właśnie opuszczam, jakby nie było kraj demokratyczny, z inicjatywą prywatną do skostniałej od socrealistycznych wizji Świata Kuby ... Jak można...

Meksyk mnie już męczył. W zasadzie Jukatan. Czułem się jakbym był w jakimś amerykańskim stanie. Kolokwialnie mówiąc już nim rzygałem. Przerażały mnie tutejsze ceny, abstrakcyjnie oderwane od rzeczywistości, męczyły wszechobecne tłumy, naganiactwo, konsumpcyjne nastawienie. Wyczekiwałem z utęsknieniem dnia, kiedy stąd wyjadę. Jukatan jest piękny, bez dwóch zdań. Z cudownymi cenotami, które na mnie wywarły niesamowite wrażenie, z pięknymi ruinami majańskich miast dla których tu przyjechałem, ale jednocześnie stracił gdzieś tą swoją autentyczność, ten powiew inności, tego swojego meksykańskiego ducha. Stał się skrajnie porównywalny do tych wszystkich miejsc, które wstępując na drogę masowej turystyki zatracają się same w sobie... Nie wrócę już na Jukatan ... Kompletnie nie moje to klimaty. Kompletnie nie potrafiłem się w nich odnaleźć, mimo że próbowałem go smakować po swojemu, starając się zaglądać za kurtynę konsumpcjonizmu, pokonując jak ten wariat setki kilometrów małym wysłużonym skuterkiem. Odkryłem kilka perełek, cudowne nieturystyczne cenoty w Coba, majańskie ruiny miasta Coba, cudowne miasteczko Valladolid pełne pastelowych domków. Te miejsca skłaniają mnie do wiary w Meksyk. Wiary, że wyjeżdżając poza ten jukatański cyrkus, trafię na przyjaźniejszą twarz tego kraju...

Dusza się raduje. Zjeżdzam z tej nieprzyjaznej drogi, kierując swe kroki na cudowną, skąpaną w dawnych czasach, nieco mroczną, ale uśmiechniętą w swej niemocy i zatraceniu Kubę. Smutny to kraj, a jednocześnie taki piękny. Kraj intrygującej historii, starych oldmobili, sypiącej się secesyjnej Hawany, niezwykle pięknych kobiet, salsy tańczonej na ulicach, hektolitrów mojito jak nigdzie indziej smakujących. Pysk mi się cieszy, bo wracam na Kubę. Obiecałem sobie, że wrócę tu na dłużej, co też niniejszym czynię... Kolejne dwa miesiące spędzę na tej cudownej wyspie ...
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Komentarze (4)
DODAJ KOMENTARZ
mamaMa
mamaMa - 2024-01-09 17:55
Jaka poetycka i trafna analiza! Podróżnicza komercja jest paraliżująca ....

Ciekawe, jak napiszesz o Kubie po tych dwóch miesiącach....
 
milanello80
milanello80 - 2024-01-10 01:44
Podejrzewam, że tylko dobrze, bo Kubę uwielbiam, mimo jej trudnych realiów...
 
Marianka
Marianka - 2024-01-11 17:50
Jak pisało tu jest kilku komentujących, serdecznie polecam Meksyk z dała od Jukatanu. Serdeczniejszy, bardziej bezinteresowny, tańszy, autentyczny ;)
 
milanello80
milanello80 - 2024-01-14 13:19
Jak pisałem, do Meksyku pewnie jeszcze nie raz zajrzę, ale Jukatan wykreśliłem z jakichkolwiek przyszłośćiowych planów
 
 
zwiedził 42% świata (84 państwa)
Zasoby: 1116 wpisów1116 1546 komentarzy1546 14981 zdjęć14981 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej
01.09.2024 - 15.09.2024
 
 
27.04.2024 - 04.05.2024
 
 
24.11.2023 - 01.04.2024