Geoblog.pl    milanello80    Podróże    Afryka 2025 (Zimbabwe, Zambia, Botswana, RPA, Eswatini)    Botswańskie ostatki...
Zwiń mapę
2025
10
maj

Botswańskie ostatki...

 
Botswana
Botswana, Khama
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 794 km
 
Aż żal było opuszczać okolice cudownego Parku Narodowego Makgadigadi. Miejsce to, o czym wspominałem w poprzednim poście, niebywale zasobne w atrakcje i pełne dzikiego zwierza. Dwa, mieliśmy tutaj też bardzo fajny campsite (Camel Thorn). Niemniej dalsza przygoda wzywała...

Kolejnego dnia czekała nas dosyć długa droga ku następnemu celowi naszych wojaży - Sanktuarium Nosorożców w Khama . W połowie drogi postanowiliśmy się zatrzymać, celem uzupełnienia zapasów i paliwa, w mieście Orapa . Jakim zdziwieniem dla mnie było, gdy okazało się, że by wjechać do miasta musimy wyrobić przepustki. Ki cholera, pomyślałem. Za bramami inny świat. Jak nie w Botswanie. Czysto, schludnie, bogato, niczym w jakiejś Europie Zachodniej, a nie na Czarnym Lądzie. Szkoły, stadion, wypasione samochody przed zadbanymi domami. O co tu chodzi, pomyślałem. Coś tu ukrywają... Po czasie tajemnica się wyjaśniła. Okazuje się, że znajduje się tutaj największa kopalnia diamentów na Świecie . Sekret przepustek, kontroli, bogactwa tego miasta pośrodku niczego, się wyjawił. Orapa diamentami stoi...

Do mieścinki Khama dotarliśmy w sam raz, by odbyć popołudniowe safari celem poszukiwania głównego bohatera tego rezerwatu - nosorożca . Sanktuarium Nosorożców Khama to najlepsze i w zasadzie jedno z nielicznych miejsc w Botswanie, gdzie można podziwiać te piękne zwierzęta. Program ich ochrony przed bestialskimi zakusami kłusowników przyniósł tu całkiem pozytywne skutki. Na tyle, że zaczęto je nawet reintroduktować do innych terenów kraju.

Udało nam się zobaczyć kilka tych niezwykłych zwierzaków, choć niestety z na tyle solidnej odległości, że nie sposób było je uchwycić przyzwoitej jakości fotkami. Miejsce to ciekawe, choć do Parków Narodowych Chobe, czy Makgadigadi, nie mające podejścia...

Pobyt w Sanktuarium Nosorożców był ostatnim miejscem wojaży po Botswanie. Tydzień safari po bezdrożach Botswany, pokonane ponad 2000 kilometrów, dobiegł końca. Momentami było ekstremalnie, ale mimo wszystko niesamowicie ekscytująco. Tak Botswanę zapamiętam. Jako niezwykle atrakcyjny przyrodniczo kraj Czarnego Lądu. Z taką masą dzikiego zwierza, jaka przerosła moje najśmielsze wyobrażenia...Bardzo mi przypadła do gustu.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (10)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (2)
DODAJ KOMENTARZ
marianka
marianka - 2025-05-15 10:09
Cudowny czas!
 
milanello80
milanello80 - 2025-05-15 18:20
Tak, bardzo mi się podoba. A najlepsze dopiero nadchodzi...
 
 
zwiedził 46.5% świata (93 państwa)
Zasoby: 1156 wpisów1156 1665 komentarzy1665 16629 zdjęć16629 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej
13.04.2025 - 13.04.2025
 
 
28.11.2024 - 29.03.2025